W nadchodzący weekend Poznaniacy wybierać będą nowego (starego?) prezydenta Poznania. Żaden z kandydatów nie został „uszyty dla mnie na miarę”. Obecnemu Prezydentowi mam sporo do zarzucenia, natomiast nowy kandydat startuje z ramienia partii, na którą na pewno nie oddam głosu w wyborach parlamentarnych. Wolałbym gdyby dotarł do drugiej rundy z ramienia ruchu miejskiego, w którym dawniej działał, ale to znając meandry polskiej polityki mogłoby się nie udać. No i w sumie się nie udało.
15 Najważniejszych Książek
Przed trzema tygodniami zostałem wywołany do udziału w zabawie polegającej na wymienieniu 10 najważniejszych książek przeczytanych w życiu. Nominację otrzymałem na Facebook’u, stwierdziłem jednak, że skoro mam już coś po długiej przerwie napisać, to nie będę nabijał punktów popularności Zuckerberg’owi. Zamiast zamieścić odpowiedź na „wall’u” postanowiłem zrobić to na zaniedbanym przeze mnie blogu, wywołując tym samym delikatne poruszenie w zamulonym stawie. Czytaj dalej
Słowa, słówka, słóweczka. Semantyka z tragedią w tle.
Jedną z tendencji wyczuwalnych w wypowiedziach modnych dziś coachów, psychoanalityków czy innych specjalistów od ludzkiej głowy, jest przekonywanie nas (jak najbardziej słuszne), do tego abyśmy nie bali się mówić co myślimy, co czujemy, co nas porusza. Każdego dnia nad ranem w którejś ze śniadaniowych telewizji mądrzy ludzie przekonują nas abyśmy byli bardziej asertywni i odważni. O ile potrzeba stosowania tej zasady w życiu prywatnym wydaje się wszystkim oczywistą oczywistością to nie jest już nią w życiu publicznym.
Inea Stadion, czyli nieoczekiwany? zbieg okoliczności.
Nie planowałem zajmować się na swoim blogu tematyką piłkarską, ponieważ z miłości do tej dyscypliny sportu wyleczyłem się już jakiś czas temu. Tym razem jednak temat mocno wykracza poza świat piłki, ponieważ dotyczy budżetu naszego miasta. Zrobię więc wyjątek i poświęcę całej sytuacji krótki wpis, ponieważ miała ona miejsce dzisiaj i nie chciałbym aby temat przeszedł niezauważony. Niech inni zajmą się rozbieraniem go na części pierwsze.
Żelazna Dama potrzebna od zaraz
Poniedziałkowa informacja o śmierci Żelaznej Damy i związana z nią reakcja części brytyjskiego społeczeństwa skłoniły mnie do kilku refleksji. Na naszych oczach na „tamten” świat odchodzi dawne pokolenie tradycyjnych konserwatystów, kolejną jego przedstawicielką jest Margaret Thatcher, którą z całą pewnością traktuję jak autorytet. Swój światopogląd oparłem w pewnej mierze również na retrospektywnej obserwacji jej politycznych poczynań i studiowaniu jej błyskotliwych wypowiedzi. Żelazna Dama nie była osobą która skupiała się na walce o poklask lecz na realizacji swojej politycznej wizji.
Ron Paul – wiosna w polityce
W tym tygodniu na tapecie miał znaleźć się inny temat. W ostatniej chwili uznałem jednak, że pomimo ostatnich konwulsyjnych podrygiwań zimy wiosna wisi już w powietrzu i na blogu również powinno powiać czymś pozytywnym i świeżym.
Będzie więc pozytywnie o polityce. Prawda że brzmi to dość niedorzecznie?
Świadomy konsument złapany w sieć
W dzisiejszym wpisie chciałbym skoncentrować się wyłącznie na jednym aspekcie informacyjnego prania mózgów, które o dziwo fundujemy sobie na własne życzenie. Przytoczę kilka wybranych na szybko przykładów filmów z portalu YouTube i związanych z nimi ekspresowych karier. Posłużą one do zobrazowania pewnego niepokojącego zjawiska. Podobnej i dużo gorszej jakości popularnych materiałów mamy dziś w sieci zatrzęsienie. Z premedytacją nie podaję adresów pod którymi możecie je obejrzeć, oferując w zamian krótki opis i streszczenie związanych z nimi przyszłych wydarzeń. Tekst możecie uznać za spostrzeżenie, refleksję i rachunek sumienia w jednym.
Tyrady i Peany
Pisanie dość powszechnie uznawane jest za rodzaj autoterapii stosowanej przez osoby balansujące na cienkiej linie rozciągniętej pomiędzy psychicznym zdrowiem i szaleństwem. Można doszukiwać się najróżniejszych przyczyn tego, że niektórzy z nas decydują się przelewać swoje myśli na papier/twardy dysk. Czasem wynika to z naturalnej chęci uzewnętrznienia się, swoistego myślowego ekshibicjonizmu. Kiedy indziej jest efektem trudnych doświadczeń, które dotykają nas na tyle mocno że stają się podstawą naszego dialogu z resztą społeczeństwa, a nawet tematem przewodnim naszego życia.